Chanelowskie nogi w istnie Chanelowskim stylu. Może nie odważyłabym się wyjść na nasze warszawskie chodniki w takich szpilach, ale tak do ładnej sesji byłabym jak najbardziej za.
Moja ulubiona stylizacja Chanel. Czerń + złote dodatki i to z umiarem, bez przesady. Styl, szyk i co najważniejsze wygoda. Przyznajcie, że wygląda niesamowicie.
Czysta klasyka. Mała czerwona torebeczka na łańcuszku - oczywiście Chanel. Czarne lakierowane szpilki - oczywiście Christian Louboutin. Skórzana krótka kurtka to dla modelki już niemal obowiązek więc tradycyjnie kurteczka też jest.
Przemyciłam jedno zdjęcie z pokazu - wprost nie mogłam się oprzeć.
Na koniec zostawiłam zdjęcie modelki na którym wygląda, moim zdaniem, pięknie a jednocześnie zupełnie normalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Doceniam każdy komentarz. Wiem wtedy, że ktoś to chociaż czyta :).
Komentuj!